niedziela, 24 września 2017

29- Wakacje, nowa szkoła, aktualności

W końcu jestem! Minęło bardzooo dużo czasu od kiedy pisałam coś na tym blogu. Nie ukrywając, po testach gimnazjalnych miałam urwanie głowy, dosłownie. Wszytsko kręciło się wokół szkół, poprawianiem ocen, donoszeniem papierów i przy tym wszytskim panował duży stres i chaos, a więc pisanie posta było ostatnią rzeczą, na którą w tamtym okresie miałam czas. Wsyztsko minęło dopiero 1 lipca kiedy dostałam się do dobrego prywatnego liceum i mogłam już tak naprawdę rozpocząć wakacje. Dużo moich znajomych niecierpliwie czekało do 7 lipca, kiedy to miały być wyniki dostania się do normalnych szkół, natomiast ja już miałam to „gdzieś”. Problem był duży, ponieważ był wyż demograficzny, a progi do szkół średniej niesamowicie wzrosły.
Wakacje spędziłam w aktywny sposób i codziennie działo się cos innego. Na początku sierpnia pojechałam na bodajże 5 dni do Karpacza oraz Czech. Następnie już pod koniec miesiąca pojechałam na dwa tygodnie do Chorwacji. Post dotyczący tego wyjazdu pojawi się wkrótce, więc póki co nie będę się rozpowiadała na ten temat.
Wracając jeszcze do tematu szkoły, to jestem jak już w częściej wspomniałam w prywatnym liceum, na profilu aktorsko filmowym. Szczerze mówiąc lepiej trafić nie mogłam. Szkoła oraz klasa jest świetna. Znamy się około 3 tygodni, a każdy czuje się tak jakby znał się po 3 lata ;). Jest parę rzeczy, które chyba zaskoczyły każdego, a już na pewno nie spotkał się z nimi we wcześniejszych szkołach. Każdy z nas może przyznać, że podoba nam się tu o wiele bardziej niż w szkole publicznej. Mamy swoją kuchnie, szkolnego psa, widać inne oraz lepsze podejście nauczycieli do nas i tak dalej. Co do mojego profilu, to założenie jest takie że będziemy jeździć do studia filmowego w Gdyni, wystawiać i kręcić różne przedstawienia i wiele więcej, co bardzo mnie cieszy bo od podstawówki bardzo interesuje się aktorstwem. Na koniec chciałbym rozwiać stareotypowe myślenie na temat prywatnej szkoły. Dużo osób myśli, że w takiej szkole panuje tak zwana stypa, każdy jest bardzo cichy i grzeczny, a po zapłaceniu od razu się tam dostaje. Jednym słowem mogę powiedzieć, że jest to jedna wielka pomyłka.
Na dzisiaj to tyle, na dole zostawiam wam zdjęcia zrobione jeszcze w sieprniu i już niedługo powinien pojawić się post z Chorwacji. Do następnego!





















niedziela, 23 kwietnia 2017

28- egzaminy gimnazjalne, plany na wakacje itp

Ostatnim razem pisałam do Was o moich zimowych feriach, a teraz przychodzę do was z ostatnimi wiosenno-letnimi nowościami.
Jestem świeżo po napisaniu egzaminu gimnazjalnego, który szczerze mówiąc w tym roku chyba wszystkich zaskoczył. Dla każdego jest trudne co innego, jednak czytając na ten temat w internecie i z własnego otoczenia można śmiało przyznać ze nie należał on do najprostszych. Spory kłopot przyswoił nam test z przedmiotów przyrodniczych i zaskoczył temat rozprawki na polski. Ale mimo wszystko po sprawdzeniu odpowiedzi w internecie uważam ze nie poszło mi źle, choć jednak muszę jeszcze poczekać do 16 czerwca. Po tym "najgorszym" muszę jeszcze złożyć papiery do trzech wybranych szkół. Na oku mam narazie tylko dwie i myślę jeszcze nad tą trzecią. A  co do profilu klas to jest coś związanego z językami, a nawet teatrem. Oprócz złożenia wszystkich dokumentów, w połowie maja z dwójką przyjaciół idę do jednego liceum aby napisać test klasyfikacyjny z języka angielskiego. Napisać, a raczej "powiedzieć", bo będzie to coś w stylu ustnej matury. A co do drugiego języka, którego mam zamiar się uczyć w liceum to jest to hiszpański albo raczej francuski, na pewno nie niemiecki ;)
A co planów na tegoroczne wakacje, myślę że są już one stabilne. Na początku roku stawialiśmy na jakąś wyspę, jednak tropiki przełożyliśmy na następny rok, a tymczasem wybieramy się w małą podróż po Europie.
Zaczyna się ona na malutkiej niemieckiej wyspie Langeoog, później Holandia- Amsterdam, przejazdem i krótkim pobytem w Belgii i Francji, następnie tak samo niedługim pobytem w Londynie do którego znowu lecę już za tydzień, a kończy w Szkocji. Sądzę, że to na tyle co na dzisiejszy dzień mogę powiedzieć, a teraz gdy będę miała już więcej wolnego czasu będę tu częściej, a tym czasem trzymam kciuki za wszystkich trzeciogimnazjalistów i do następnego!

sobota, 28 stycznia 2017

27- Nowy rok, ferie, wyjazd na narty

Witam wszystkich w 29 dniu Nowego Roku! Moje województwo kończy właśnie zimnowe ferie i z tego względu pokrótce coś o tym napiszę. 20 stycznia pojechaliśmy na jedną noc do Krakowa, natomiast następnego dnia naszym miejscem docelowym była miejscowość pod Zakopanem- Bańska Niżna, w której spędziliśmy następny tydzień. Mieliśmy tam piękny, nieduży domek jednorodzinny, ktory był tylko dla nas. Codziennie rano za to, jeździliśmy na narty, popołudniu na obiad i wieczorem z powrotem wracaliśmy na stok i tak wyglądał cały tydzień. Jeszcze rok temu, kiedy zaczęłam jeździć na nartach nie byłam do nich do końca przekonana, za to teraz jestem zakochana w tym sporcie. Myślę, że nie ma co tu więcej opisywać, zostawaim dla Was kilka zdjęć i do zobaczenia! ❤
Ps. Dodatkowo jeszcze przed jak i w czasie ferii ogladnęłam wszystkie 3 sezony ostatnio popularnego norweskiego serialu SKAM, w którym również jestem zakochana i wszystkim go serdecznie polecam!! Teraz zostało mi tylko czekać do wiosny na 4 sezon ❤
Dodaj mnie na snapchacie: julkaaa090






sobota, 3 grudnia 2016

26- GB Londyn

Tak jak pisałam w ostatnim poście, dzisiaj pojawiam się z postem dotyczącym mojego weekendu w Londynie:) Aktualnie jest niedziela(04.12), godzina 1:30 w nocy i już w sumie dzisiaj o 15:30 wracam znowu do Polski. Dzień szybko minął, ale to nie znaczy że byliśmy tu pierwszy i ostatni raz. Następnym razem planujemy znowu przyjechać w lutym, a potem w maju. Cały dzień spędziliśmy na mieście, zwiedzając, chodząc po paru sklepach i na London Eye. Miasto bardzo mi się podoba i każdemu polecam zobaczenie go. Będąc tutaj zaskoczyło mnie też parę rzeczy, zobaczyłam coś nowego, ale ilość turystów nawet o tej porze roku jest przerażająca. Podoba mi się tutaj również to, że jest tak dużo mniejszości narodowych, nie to co w Polsce. Dorwałam się też do paru rzeczy, których nie ma w naszym kraju, bądź są tu tańsze, jak np  Reese's, duża świeczka Yankee Candle i parę innych rzeczy. Będąc w galerii Brent Cross, w Victoria Secret Pink znalazłam piękną bluzę, która była na przecenie, ale jednak cena nadal była bardzo droga jak na taką bluzę nawet po przecenie i po prostu pomyślałam, że będąc tu na spokojnie w lato znajdę coś równie fajnego. Jeden dzień jak wiadomo w zupełności nie starczył na zwiedzanie wszystkich atrakcji tego miasta więc na przyszłość zostawiliśmy sobie m.in. Madame Tussaud, Sea Life i kilka innych miejsc. W planach mam też pójście do Primarka(chociaż dzisiaj też na chwilę udało nam się tam wpaść), Forever21, New Looka, Top Shopu, Calvina Kleina itp.
Ja tymczasem kładę się już spać, zapraszam Was do zdjęć na dole, jak i również na mojego snapchata aby być ze mną na bieżącą- julkaaa090

sobota, 26 listopada 2016

25- koncert Justina Biebera, Kraków 11.11.16

Hej! Po trzech miesiącach chyba przypomniałam sobie że mam bloga..., po wakacjach mój czas bardzo się ograniczył i z tego względu tyle mnie tu nie było. Nie zamierzam za to przepraszać, po prostu życie toczy się dalej ;) ale dzisiaj nie o tym...
11 listopada jak pewnie już każdemu wiadomo, w Krakowie w Tauron Arenie odbył się koncert Justina Biebera. Nie mówię że jestem jego wielką fanką, tylko mając możliwość pójścia na koncert za darmo, sądzę że zawsze to coś :)
W ten sam dzień o godzinie 8:24 (?) odjeżdżał mój pociąg z Gdańska do Krakowa. Po przyjeździe i szybkim ogarnięciu się miałam mieć wywiad... Ponieważ było to wydarzenie sponsorowane od radia Zet, miałam za darmo bilety (nie wchodząc w dalsze rozpowiadanie się, były one wygrane) i dlatego aby mieli oni jakiś materiał, ustalone były 2 wywiady. Koncert rozpoczął się o 20:20 i trwał 2 godziny. Nigdy wcześniej nie znajdowałam się w takim wielkim tłumie... jednak sama atmosfera na koncercie była świetna. Wokalista nawiązywał co chwilę kontakt z fanami, gadając z nimi, mówiąc po polsku kocham was itp. Ogólnie całe show było mega, niestety jednak gorzej było z dostaniem się do środka areny i resztą organizacji. Widać było że ochroniarze nie radzili sobie z tłumem rozwścieczonych nastolatek :D na szczęście mając strefę VIP moje żebra mogły się "rozprostować" haha a sam Justin był bardzo blisko mnie. Następnego dnia miałam już pociąg z powrotem do trójmiasta. Przez 5 h powrotu miałam wystarczająco dużo czasu aby nauczyć się na dany sprawdzian albo poczytać lekturę.
Na dzisiaj to tyle, na dole znajdziecie parę zdjęć z tamtego dnia. A następny post, który będzie szybciej niż za 3 miesiące, będzie o moim wyjeździe do innego kraju, do którego lecę już w piątek. Trzymajcie się! ❤